Wieczór muzyczny poświęcony pamięci Bogusława Meca

Powiększ obraz

21 stycznia 2017 r. w Miejskim Centrum Kultury, filii DOK, odbył się wieczór muzyczny zatytułowany Bogusław Mec – malarz dźwiękami „Przyjaciele po to są …”. Poświęcony był artyście zmarłemu w 2012 roku. Gdyby żył, w tym dniu skończyłby 70 lat. Program składał się z dwóch części. W pierwszej Tadeusz Lubicki, inicjator i realizator spotkania, w rozmowie Danutą Mec-Wypart siostrą bohatera wieczoru, przypominali wydarzenia i ciekawostki z okresu dzieciństwa i czasów edukacji szkolnej artysty oraz nawiązywali do zaprezentowanych w tej części utworów „Obłąkany kataryniarz”, „Jej portret”, „Na pozór”, „W białej ciszy powiek”.

Druga część „wybrzmiała” koncertem zespołu PRO DOMO, który na tę okazję przygotował we własnych aranżacjach i swojej interpretacji kilkanaście utworów wykonywanych przez Bogusława Meca. Zespół wystąpił w składzie: Tadeusz Lubicki – wokal, gitara, Karol Swarbuła – akordeon, wokal, Adam Bieganowski – gitara, Bartłomiej Trojak – kahon. Gościnnie zaśpiewały też wokalistki Iwona Podskok i Angelika Nowak.

Siostra Bogusława Meca wyraziła swoje wzruszenie i podziękowanie, za ten wyraz pamięci o jej bracie w taki sposób: „Było mi dane odbyć sentymentalną podróż w 70-tą rocznicę urodzin mojego brata, za co serdecznie dziękuję. Podróż brata zaczęła się w Brzustowie, w gajówce k/Inowłodza, gdzie się urodził. Z rodzicami mieszkaliśmy na tomaszowskiej, ewangelickiej plebanii. Ogromny park wokół kościoła Zbawiciela, piękne witraże, ambona, organy i wyniosła wieża sprzyjały rozwojowi mnogich talentów brata. Wszystko w jego życiu musiało być szlachetne, piękne, harmonijne, bez bylejakości, co przełożyło się na całą jego spuściznę. Brał z życia ile się da, w myśl zasady „wszystko albo nic”. Swoją podróż zakończył przesłaniem – „Na pozór. I tak chyba jest, skoro o nim pamiętamy!”  siostra Danuta Mec-Wypart.

W ten sobotni wieczór sala ośrodka wypełniona była do ostatniego miejsca publicznością, która nie skąpiła podziękowań za przygotowane wydarzenie oraz miłych słów pod adresem organizatorów. Tadeusz Lubicki odebrał między innymi takie słowa:
„Tadziu, super koncert – pełen serdeczności. Dziękuję za zaproszenie, mogłem się wiele dowiedzieć o osobie i twórczości B. Meca” Kamil, „Tadeusz! Chapeau bas. Pełne uznanie. Bardzo udany program” Wanda, „Dziękuję za wspaniały wieczór muzyczny” Krzysztof, „Jestem pod ogromnym wrażaniem. Było pięknie. Dziękuję za chwile zadumy. Pozdrawiam” Emila